Przyznam się Wam, że świat wygląda naprawdę zjawiskowo, gdy słońce wspina się po niebie, z traw śmieją się krokusy, których w moich Policach nie brakuje, a powietrze wypełnia zapach budzącej się do życia przyrody :)
Więc chodź, pomaluj mój świat!
Na żółto i na fioletowo :)
Myślałam ostatnio, że bardzo lubię pisać, opisywać, tworzyć... myślałam, że BLOG, który niniejszym się wyświetla będzie stanowił li tylko nt. rękodzieła, czy jakichś tam skrawków poezji, czyli szeroko rozumianej "twórczości".
Myślę jednak, że czasem będę pozwalać sobie na wielobarwność tego miejsca, na różne dywagacje natury osobistej, obserwacje, refleksje... kto chętny, niech czyta, kto odważny, niech komentuje, będzie mi przemiło :)
I taki temat ostatnimi czasy się wyświetlił w mej głowie... że tyle zła dokoła, że tak wiele cierpienia, a my tak lubimy narzekać, często nie zdając sobie sprawy, jak wygląda życie ludzi, choćby za jedną z naszych granic. I tak myślę chyba przede wszystkim o sobie, bo i mnie się zdarza (oj, jakże się zdarza!) mamrolić tak, że czasem - uwierzcie - sama siebie nie mogę słuchać i wtedy taka refleksja... czy nie mam aż za dużo? Widzę, słyszę, czuję, odbieram, mogę, potrafię.... toż to szok!
W Górę kieruję kroki wdzięczności,
a serce wytwarza pokłady radości :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wielkie dzięki za każdy komentarz :)) serdeczne pozdrowienia!